"Skarby Sołtysa II"

dziś poczułem co wczoraj zrobiłem. Smile

ból jest wspaniały gdy pomyślę jako go zdobyłem Smile

dzięki za wycisk:)

Michał, gdzie Ty chłopaku byłeś na zlocie SM??? Oj biedny pokrak Very Happy

.

Fakt nogi dzisiaj bolą jak cholera. Ale warto było. W końcu jakoś kondycję trzeba zdobywać.

23.10.2011r. odbyła się impreza Skarby Sołtysa 2 organizowana przez RUGIUM LEGION ASG Darłowo. Osobiście miałem przyjemność stać na czele najemników.
Nasz oddział składał się z dwóch teamów - Navy Team oraz 6th Forest Recon Division. Drużyny zjawiły się w następującym składzie:
- Navy Team: Michał, Piter, Roman
- 6th Forest Recon Division: Adam, Anioł, Jacek, Tomek.

Cała rozgrywka rozpoczęła się kilka minut po godzinie 09:00. Wtedy to siły najemników wyruszyły wraz z organizatorami do miejsca gdzie mieliśmy założyć bazę. Po dotarciu na miejsce mieliśmy za zadanie wybudowanie umocnień oraz załatwienie spraw organizacyjnych (zapoznanie się z mapami, koordynatami oraz podziałem obowiązków).
Postanowiliśmy podzielić nasze siły na dwie drużyny w następującym składzie:
- Roman, Adam, Anioł
- Michał, Piter, Jacek, Tomek

Podjęliśmy taką decyzję ponieważ pojawił się mały problem z koordynatami podanymi przez organizatorów. Problem polegał na tym, że nikt od nas nie posiadał żadnego GPS z możliwością wyznaczania pozycji na podstawie współrzędnych geograficznych. Dlatego też musieliśmy zdobyć jak najwięcej artefaktów których współrzędne były podane w systemie UTM.
O godzinie 10:00 za zgodą organizatorów wyruszyliśmy w poszukiwaniu artefaktów.
Okazało się jednak to trudniejsze niż myśleliśmy. Drużna prowadzona przez Romana utraciła 2 artefakty ponieważ zostały one odnalezione wcześniej przez naszych przeciwników. Po długich poszukiwaniach Romanowi udało się odnaleźć 2 artefakty.
Jeżeli chodzi o drużynę prowadzoną przeze mnie to mieliśmy większe szczęście. Wyruszyliśmy w poszukiwaniu artefaktu A1 lecz zupełnie przypadkowo natknęliśmy się na artefakt E5. Po długich poszukiwaniach stwierdziliśmy, że należy odnaleźć bazę przeciwnika oraz przejąć zdobyte przez nich artefakty. W tym celu postanowiliśmy połączyć siły oraz udać się na poszukiwanie wroga.
W trakcie przemarszu natknęliśmy się na Commando Sołtysa. Jednak w trakcie tego starcia nie odnieśliśmy większych strat. Mieliśmy jedynie jedną osobę raną.
Po uporaniu się z oddziałem Sołtysa musieliśmy zmienić kierunek marszu i zejść z głównej drogi. Postanowiliśmy wejść w głąb lasu i rozpocząć poszukiwania bazy naszych przeciwników. Po długim i wyczerpującym marszu natknęliśmy się na ambony strzeleckie oraz rzeczkę płynącą wzdłuż lasu. Po dotarciu do otwartego pola natrafiliśmy na pierwszy kontakt z wrogiem. Postanowiliśmy postawić wszystko na jedną kartę i nade wszystko zdobyć bazę wroga i ich respawn. Walka była bardzo dynamiczna. Największym problemem była rzeczka oddzielająca bazę wroga od pola na którym się znajdowaliśmy. Jednak nie zabrakło nam motywacji. Wbiegaliśmy jeden po drugim pod osłoną ogniową do rzeki, stojąc po kolana w wodzie. Widać było, że jest to duże zaskoczenie dla naszych przeciwników. Po długiej i wyczerpującej wymianie ognia udało się nam przejąć artefakty zebranie przez przeciwników oraz zdobyć ich bazę.
Ponieważ ponieśliśmy podczas szturmu bardzo duże starty oraz gonił nas czas, musieliśmy powrócić z łupami do naszej bazy.
Około godziny 13:50 udało nam się powrócić do bazy, a chwilę później posłańcy przynieśli nam koordynaty lądowiska, które musieliśmy zdobyć i utrzymać do godziny 15:00.
Jeżeli chodzi o walkę na lądowisku nie doszło do wymiany ognia, a cała rozgrywka zakończyła się równo o godzinie 15:00.

Na koniec pragnę podziękować organizatorom za możliwość uczestnictwa w rewelacyjnej rozgrywce, a także naszym przeciwnikom za to że pokazali wysoki poziom rywalizacji oraz wspaniałą zabawę.
Do następnego